Hollental

Hollental

W skrócie

Dojazd: z Krakowa około 6 godzin autostradami.

Noclegi: Camping przy stacji kolejki Rax https://camping.raxalpe.com/ 

Sezon: od kwietnia do października

Sprzęt: Zestaw standardowy do wspinaczki górskiej

Topo: bergsteigen.com, Thomas Behm “Kletterführer: Höllenthal, Rax und Schneeberg”

Hollental był swego czasu niezwykle popularnym celem wyjazdów wśród naszych rodaków. Położony za Wiedniem, z dużym wyborem wspinania wielowyciągowego, krótkimi (w większości) podejściami, darmowym (niegdyś) campingiem, stanowił budżetową alternatywę dalszego “westu”. Dziś wciąż pozostaje atrakcyjną destynacją, szczególnie jeżeli stawiamy pierwsze kroki we wspinaczce wielowyciągowej. Mówiąc o Hollentalu, mamy na myśli kilka ścian położonych w górach Rax, na stosunkowo niewielkiej wysokości nad poziomem morza (startujemy często z ok. 600 m n.p.m.), co daje nam możliwość działania praktycznie od wiosny do jesieni dobierając odpowiednio wystawy ścian. Wspinamy się w szarym wapieniu o bardzo dobrym tarciu, na drogach wielowyciągowych o długości od kilkudziesięciu do ponad 300 metrów, zdarzają się też i dłuższe. W rejonie znajdziemy też fajne sektory jednowyciągowe – jak choćby popularny i lubiany Adlitzgraben. Przewodnik T. Behma z 2013 r. opisuje około 2 tysięcy dróg (w tym jednowyciągowe), na portalu bergsteigen.com znajdziemy 145 pozycji. 

Napisy na skale pomogą odnaleźć start drogi
Ładne, płytowe wspinanie na drodze Himmelsleiter, Grossoffen

Drogi posiadają w większości asekurację stałą, choć zdarza się, że spotkamy ją głównie w miejscach trudnych dla danej drogi lub nieasekurowalnych. Opracowania przewodnikowe opisują dość dobrze poziom asekuracji stałej. Wybór trudności dróg mamy pełen – od “turystycznych” przejść i grani w wycenie 2 po harde “jedenastki”. Najwięcej propozycji znajdziemy w zakresie stopnia 6. Wybierając drogi na granicy naszych możliwości wspinaczkowych warto zwrócić uwagę na poziom asekuracji na danej drodze. Choć standardem jest prawdziwie sportowe, gęste, obicie, to zdarzają się też bardziej “górskie” propozycje z kilkumetrowymi (w łatwym terenie – kilkunastometrowymi) odcinkami między punktami. Do asekuracji własnej używamy standardowego zestawu górskiego – friendy w tym wapieniu spisują się znakomicie. Najczęściej, poza zestawem ekspresów, wystarczy zestaw 3-4 friendów. Warto mieć trochę więcej taśm i pętli z linki pomocniczej, szczególnie na łatwiejszych drogach. Nastawmy się raczej na sporadyczne dokładanie własnej asekuracji, choć zdarzają się wyciągi gdzie większość będą stanowiły punkty własne – tam już warto mieć pełen zestaw. 

Łukasz Iwon na szóstkowym klasyku King Kong Karl

Dojścia i zejścia z dróg (często to będzie lepsze rozwiązanie niż zjazdy) prowadzą górskimi ścieżkami, więc warto dobrze przeanalizować przewodnik oraz mapę przed wyruszeniem na wspinanie – orientacja tu nie należy do najłatwiejszych. Osoby ceniące dobry współczynnik ilości wspinania do podejścia będą zadowolone, często 200 metrowe drogi wymagają zaledwie kilkunastominutowego marszu, choć oczywiście znajdziemy i prawdziwie górskie wyrypy z dwugodzinnym podejściem. Cechą charakterystyczną Hollentalu – co między innymi wynika z niewielkiej wysokości bezwzględnej rejonu – jest częste występowanie drzew na drogach wspinaczkowych. Mniej lub bardziej karłowate sosny stanowią znakomite punkty do zakładania stanowisk lub przelotów, zdarza się też że pomagają pokonywać trudności wspinaczkowe. Ciekawostka: w podkrakowskich Gzylowych Skałach możemy znaleźć drogę “Powrót do Hollental”, autorstwa Andrzeja Skwirczyńskiego, z charakterystyczną sosenką. 

Typowe stanowisko z sosny
Drogi w Hollentalu to często wyszukiwanie trudności w niezbyt eksponowanym terenie

Niegdyś ogromną zaletą wspinania w Hollentalu był darmowy parking/camp z toaletą i łazienką. Znajdował się naprzeciwko gasthofu “Am Wasserwerk”, do którego można było zajrzeć na obiad, piwo i… prysznic, płatny 5 eur. Niestety od 2017 r. parking już nie umożliwia darmowego spania, między innymi z powodu zanieczyszczania wody w rzeczce Schwarzy został zamknięty. Obecnie spać można na położonym niedaleko campingu przy dolnej stacji kolejki Rax, który poza legalnym miejscem do spania oferuje między innymi prysznic i kawiarenkę. 

"Stary" camping - rok 2014

Rejon jest bardzo dobrze opisany w serwisie bergsteigen.com, schematy i opisy są w języku niemieckim, jednak łatwo je rozszyfrować nawet bez znajomości języka. Planowanie wyjazdu ułatwi filtrowanie dróg według trudności. Alternatywę stanowi “papierowy” przewodnik Thomasa Behma “Kletterführer: Höllenthal, Rax und Schneeberg”, z charakterystycznym odręcznym opisem dróg i oczywiście rysunkami. 

Hollental to świetny wybór na szybki, 3-5 dniowy wyjazd, jeżeli zależy nam na dużej ilości wspinania i krótkich podejściach a roślinność na drogach nie przeszkadza nam zbytnio. Po bardziej górskie wspinanie musimy już podejść dalej lub udać się w inne rejony, jak na przykład Wilder Kaiser.